Przemysl wita ;P spotykamy Krzysztofa, ochrzczonego pozniej "misiaczkiem" ze wzgledu na swoja nieporadnosc zyciowa ;> Kupujemy bilecik do jakiegos ronda przed Lwowem i jedziemy :) na granicy przemycam jakies buty pasazerce obok ;> znow mamy problem by wypelnic ta kartka migracyjna ale w koncu dajemy rade ;]