23.40 - ciufcia do Przemysla... :) spotykam sie na dworcu z Alicja ;) jeszcze tylko pozegnanie z Robercikiem :* i ladujemy sie do zawalonego pociagu, do 5 rano siedzimy na korytarzu w wagonie kolonijnym, pozniej kolo smierdzacego Ukrainca w przedziale, az w koncu w osobnym o 9 rano jedziemy spokojnie do celu :)