Dojezdzamy, jacys Ukraincy pomagaja nam wpakowac sie w odpowiedni busik do dworca, bo my nie pojmaju ktory ;] dojezdzamy, zakupy biletow do Czerniowic, udalo sie na wieczor wiec kolejna noc w pociagu przede mna. Na szczescie mamy miejsca, plackarta tylko 42 hrywny ;P. Do wieczora troche czasu, wiec jakims ladujemy sie w tramwaj i ruszamy do centrum ;] Przejazdzka tramwajem okazala sie dosc ciekawa, zwlaszcza ze przez pewien czas nie moglismy sie zorientowac gdzie jedziemy, ale pozniej sledzac ulice zorientowalismy sie na mapie gdzie jestesmy :) To moja 2 wizyta w tym miejscu i troche sie zaskoczylam, bo z roku wczesniej wydawal mi sie brzydszy Lwow ;] Moze teraz lepsze oswietlenie popoludniowe bylo :P W kazdym razie ladnie pieknie, przespacerowalismy sie, moj aparat okazalo sie ze sie jakos wyladowal przez noc ;/ wiec zdjec nie mam swoich :( ale nic... powrot na dworzec, zakupy zarcia i picia i w ciufcie ;)