Dzien wczesniej wieczorem (17.08) w koncu dotarlismy nad Morze Czarne i zaczelam systematycznie wypalac moje sadelko na plazy ;]]] Na wieczor szybka kapiel, pozniej bulgarskie zarelko i spac ;]
Rano dołacza do nas Wojtek (pol Polak, pol Bułgar) i podrozowanie po Bułgarii staje sie łatwiejsze ;P Pozniej ruszamy sie do ogrodu botanicznego i zameczku jakiejs rumunskiej krolowej ;> bilety sa 2 i oba trezba kupic, bo pojednynczy nie upowaznia do wejscia... po co 2 zamiast 1? chuj wie.. placimy 10 lwów ;( palacyk lipa... szkoda czasu.. za to po ogrodzie milo sie pokrecic ;] poogladac kaktusy i te sprawy ;] pozniej kapiel i do Rusałki, a w ostatecznosci do Belgareva ;] za niecale 40 zl hotel z basenem ;P A Rusałka... szkdoa słow 140 lw za noc od osoby ;D