Trasa: Treimini - Uulu - Parnawa - Parnu-Jaagupi - Haimire, 119,39 km
Noc pod gołym niebem na dobre nie wyszla :))) Rano Paweła znów boli gardło, a ja katar gigant :) Ale ten urok spania bez namiotu :)) W każdym razie od tego dnia zrobiło się nagle jakos zimno. Skończyła się jazda w bluzce na ramiączkach i kruciutkich spodenkach :) Wystartowalismy ubrani w polary na górę i dół. Z czasem się z nich rozebraliśmy, ale temperatura już nie ta co była. Jednak doceniłam te dni spędzone w pełnym słońcu.
Pierwsza większe miasto, które podziwialiśmy to Parnawa. :) Tzw. letnia stolica Estoni. Długa piaszczysta plaża, na której przedreptałam przez piękne ripplemarki (zmarszczki) powstałe w wyniku odpływu spodobały mi się bardzo. Najbardziej denerwująca była fontanna po E stronie plaży, a raczej na jej skraju tuż koło toalet. Kilka minut można wytrzymać, ale później nagłe wyrzuty w góre wody i spadanie z hukiem na beton zaczyna męczyć. Więc wzdłuż plaży trasą EuroVelo jedziemy dalej :) Później dojeżdżamy do centrum, które jest placem budowy. Remont głównej ulicy starego centrum nie pozwala dostrzec uroku tej miejscowości. Więc dalej drogą do Tallina..
Jedziemy i jedziemy.. Coraz zimniej, więc znów się ubieramy cieplej. Po drodze zakupy w małej miejscowości Libatse, schrupanie chipsów i pokonanie ostatnich 20-paru km :) Godzinkę później znajdujemy miejsce dzisiejszego noclegu: skraj czyjegoś pola jakiś 1 km od drogi. Rozbijamy się i spać..